Wiosna, wiosna!

Home / BLOG PL / Dzień ślubu / Wiosna, wiosna!

Wiosna, Wiosna

Ilona & Mateusz

Ach, wiosna! W końcu ciężki czas dla całej branży ślubnej powoli przemija. Topnieje, jak zimowy śnieg i pojawia się nadzieja na powrót do normalności. Maj 2021, pierwszy ślub w tym roku i szczerze pisząc, to od dłuższego czasu, ponieważ świat miał nieplanowany postój. 

Pamiętam, gdy jechałem na przygotowania i cieszyłem się na widok kwitnących drzew wiśniowych. Promienie słońca wypełniały nie tylko wnętrze samochodu, ale również moje serce. Radość z powrotu do zdjęć i kontaktu z ludźmi.

Znasz to przeczucie, kiedy wiesz, że to będzie dobry dzień? Tak się właśnie czułem!

Ślub zaplanowany na 2020 rok, przekładany wielokrotnie, znów stał pod znakiem zapytania. Na 2 tygodnie przed ceremonią pojawiły się problemy z salą, aby dostosować się do panujących obostrzeń. Na szczęście na drodze Ilony i Mateusza pojawiła się kochana osoba – Roma, która zorganizowała przyjęcie w plenerze. Gdzie?, Firleje w Musułach, koniecznie zobacz na zdjęciu, jak wspaniale zostało przygotowane miejsce.

Problem z salą nie był jedynym. Pod koniec kwietnia, moja Aga otrzymała pozytywny wynik testu na koronawirusa, więc ja z automatu trafiłem na kwarantannę do 17 maja. Przypomnę, że ślub zaplanowany był na 15.05!!! “Na szczęście” zachorowałem  i cała izolacja została skrócona do 10 maja, więc mogłem uczestniczyć i udokumentować to piękne wydarzenie. 

Przygotowania

Pan młody szykował się do ślubu w Dworze Pana Tadeusza w Błędowie. Przywitałem się z Mateuszem, a ten od razu, że będzie ciężko z emocjami, bo jest introwertykiem.  Odpowiedziałem mu, że ja też i razem zaczęliśmy się śmiać. Wszyscy są sobą wśród przyjaciół! Temat Realu Madryt rozbudził atmosferę ¡Hala madrid!

Ostatni etap przygotowań to poszukiwanie ujęcia trochę innego. Poprosiłem, aby Mateusz zatrzymał się na schodach i popatrzył w lewo, stąd ładne odbicie światła na jego twarzy. Warto czasami się skupić, nie na tym czego mieć więcej, ale czego się pozbyć. Klatki schodowe z reguły są mocno oświetlone – Przycisk OFF na ścianie i naturalne światło zrobiły klimat.

Ilona

U panny młodej, jak to zwykle bywa wszystko na ostatnią chwilę. Na szczęście mamy zapas czasu, więc jestem spokojny. Druhenki zaczęły się pojawiać, szampan został polany, imprezę czas zacząć. Świetna atmosfera sprawiła, że nawet nie wiem kiedy, musieliśmy zbierać się do wyjścia. Pod drzwi podjechała czarna Wołga, aby porwać Ilonę do ślubu!

Dziewczyny miały niezły ubaw podczas podróży, co chwilę chichocząc na tylnej kanapie, ja z resztą też, obserwując wszystko z wnętrza mojego samochodu. Ceremonia miała miejsce w zabytkowym kościółku św. Wawrzyńca w Błędowie. Mateusz już czekał w środku, aby powitać swoją wybrankę i wypowiedzieć sakramentalne TAK, na które oboje długo czekali.

Sesja plenerowa

W drodze na salę weselną zobaczyłem sad kwitnących czereśni. Przez cały dzień widziałem ich całe mnóstwo, więc nie mogłem przepuścić okazji do zrobienia kilku ujęć w plenerze. „Mariusz, nie mamy czasu” – usłyszałem. Uwierzcie mi, taka okazja się nie powtórzy, a 15 min zapewni wam piękne zdjęcia do końca życia!

Na trasie czekało jeszcze kilka niespodzianek, np. race świetle – jak przystało na fanów piłki nożnej! Sielska Osada Firleje to niezwykłej urody staropolski zajazd (ponad 20 ha powierzchni), zaledwie 35 km od centrum Warszawy. Doskonałe miejsce, aby odciąć się od metropolii i zorganizować wesele plenerowe!

Wszyscy wiemy, jak ciężki był czas pandemiczny. Oby nigdy już nie powrócił i pary młode mogły planować swój wymarzony ślub bez obaw. Ilona i Mateusz nie mogli wyobrazić sobie lepszego scenariusza na swój długo oczekiwany dzień! Mega impreza! Ludzie byli spragnieni szaleństwa i zabawy. Para młoda pokonała przeciwności losu i otrzymała za to wspaniałą nagrodę.

Vendors:

✔️ Suknia Ślubna: Viola Piekut
✔️ Make-up: Aneta Ciećwierska
✔️ Czarna Wołga: Adrian Kober
✔️ Przygotowania: Dwór u Pana Tadeusza
✔️ Przyjęcie weselne: Sielska Osada Firleje

Mariusz Majewski

Comments are closed.